Rodzynek w kolekcji, zeszłoroczny, konwentowy, warsztatowy FR Homme ('Time Served', Style Lab Collection). Goscił u mnie zaraz po konwencie, potem powędrowal do nowego domu, a następnie wrócił w innym wcieleniu :-) Chłopak jest mocno niedoceniany, chociaż zupełnie nie rozumiem, dlaczego (ale - bardzo się ciesze, bo mogłam odkupić go w całkiem dobrej cenie.
Od jakiegoś czasu próbuję szyć mu ubranka, dziś powstał taki komplet (i pierwsza męska kurtka!). Kolejnym etapem będzie opracowanie porządnych, męskich spodni, bo na razie mój metro-chłopak pomyka w legginsach ;-)
A tutaj dwa wcześniejsze ciuszki:
Ciąg dalszy nastąpi :-)
2 komentarze:
Przystojniak z niego! Ubrania dobrane cudownie! Kurtka świetna!
Fantastyczny gość!
może i w legginsach - ale co to za legginsy, ach i och!
Prześlij komentarz