Cuda tworzone przez kamarzę podbijają lalkowy światek, efekty widać na forach i blogach już od jakiegoś czasu. Mnie też udało się zdobyć jedno z jej dzieł - repaint laleczki Bratz (hehe... pierwsza Bratz w mojej kolekcji, kto by pomyślał...).
Kamarza's repaints become more and more popular in the dolly world - you can meet those - quite scary - girls on many doll blogs & board now.I was very lucky to buy one recently - the Bratz repaint (well.. actually this is the one and only Bratz I have in my collection...).
Panna przyjechała już w zeszłym tygodniu, ale dopiero w weekend znalazłam czas, żeby ją ubrać, przeczesać (i odrobinę podciąć włosy, oczywiście) i sfotografować.
Oto moja najnowsza lokatorka:
She's arrived last week, but I didn't have time for her until the weekend. I redressed her, restyled her hair a bit and here she is:
Chcę więcej :-)))
And I definitely want some more :-))) Repaints. Not Bratz ;-)
6 komentarzy:
Genialna! Gratuluję :)
piekna w swojej dziwnosci:))) gdzie mozna kupic lalki kamarzy?
@Persephone - myślę, że możesz się z nią skontaktowac przez flickr'a (link w poście), zostawiając komentarz lub wysyłając wiadomość.
Wiadomo, że każdemu podoba się coś innego, akurat ta lalka mi średnio. Ale podziwiam baaaaardzo talent autorki makijażu i serdecznie gratuluję Tobie jej posiadania :)
W życiu bym nie poznała, że to Bratz! Ależ metamorfoza! Palce lizać!
Kamarzowe OOAKi są wspaniałe- jakąkolwiek lalkę weźmie do ręki, to wyczarowuje z niej cudo.
Prześlij komentarz