Brooklyn Bridge to dla mnie miejsce szczególne, ulubione i obowiązkowy przystanek podczas każdej wizyty w NYC. Jakos tak się sklada, że zazwyczaj jest jednym z pierwszych odwiedzanych przeze mnie miejsc. Tym razem udalo misie dodatkowo popatrzeć na most 'na do widzenia', przedostatniego dnia, o wschodzie słońca, podziwiając panoramę Manhattanu od strony Brooklynu. Oczywiście - w towarzystwie plastikowego malucha ;-)
Dzień później, z niewielkimi przygodami (nie ma to, jak spóźnić się na samolot...) ruszyłam na południe i na kolejnych kilka dni lalaloopsy musiała ustąpić miejsca zupełnie innym lalkom... Ale o tym za moment :-)
2 komentarze:
Hello from Spain: awesome pics in Brooklyn Bridge. Lovely doll. Keep in touch
Thank you, Marta :-)
Prześlij komentarz