16.11.2014

Integrity Convention GLOSS - konwentowa kolekcja

Co roku 'coś' wiemy na temat lalek, których możemy spodziewać się w konwentowej kolekcji. Ale tez co roku jesteśmy zaskakiwani. Zawsze pojawiają się lalki, o których przed konwentem było cicho i nigdy nie wiemy, jakie właściwie lalki to będą... W tym roku można było spodziewać się dodatkowej Poppy (w końcu jubileusz zobowiązuje!) i rzeczywiście - oprócz Dark Moon z głównej kolekcji i dwóch lalek zaprezentowanych podczas lunchu, mogliśmy kupić dodatkową, Wild Thing Poppy Parker.

Ale po kolei. Główna kolekcja liczyła siedem lalek, były to: Eugenia, Vanessa, Veronique, Kyori, Natalia, Simonetta i Poppy.













 





Podczas rejestracji każdy uczestnik dostał kopertę z kuponami z wymienionymi nazwami lalek, które może kupić. Oprócz głównej kolekcji było tam jeszcze sześć innych lalek, wyprodukowanych na wyłączność IT Direct (nie wszystkie się wyprzedały, wiec warto zaglądać do internetowego sklepu Integrity....).

Jak już wspomniałam, byla tam kolejna Poppy, Victoire Roux, trzy lalki basic, których imion nie pamiętam oraz pierwsza z tegorocznych konwentowych lalek, która mnie naprawdę zachwyciła - szesnastocalowa Hanne Eriksson.












A to moja Hanne po wyjęciu z pudełka :-) plenerowe zdjęcia niedługo, jak tylko uporam się z konwentowymi postami.


2 komentarze:

erynnis tages pisze...

Hanne jest piękna faktycznie. oglądając zdjęcia z konwentu nie zauważyłam jej, a naprawdę jest śliczna. Niebieska Vanessa przez jakiś czas mnie zachwycała, ale jakoś szybko mi przeszło, czyli dobrze, że nie kupiłam. Jednak to fioletowa jest wspanialsza, a to ciekawe, ze w ciągu 2 tygodni tak zmieniłam zdanie. Dyskusyjna jest uroda Simonetty, ale uważam, że ma potencjał, tylko z innymi oczami i fryzem. dziwna twarzyczka, nie wiem co o niej myśleć. Hitem chyba się nie stała?

bogna pisze...

Bo Hanne dużo lepiej wygląda, jak się przebierze...

Vanessa - nie jestem fanką tego moldu, ale fioletowa zrobiła na mnie wrażenie.

Simonetta.. hmmm.. w ogóle Victoire nie jest jakąś szczególnie popularną lalką (chociaż pomysł na serię fajny), nic dziwnego, że koleżanka też nie odniosła sukcesu... Pewnie będzie do kupienia w IT direct.

W głównej kolekcji nie było chyba żadnego 'must have', z dodatkowych lalek, poza Hanne, mogłabym zatrzymać Elise i Agnes z sobotniego wieczoru (ale o nich jutro. albo pojutrze)