Projekt zjazdowego logo: Ana, BelleEpoque.pl
10.11.2012
3.11.2012
Les Silhuettes - Victoire Roux
Dziś kolejne lalki, które przyjechały ze mną z Orlando - dwa wcielenia Victoire Roux z linii Les Silhuettes: ciemnowłosa Place Vendome i opalona Saint Tropez Victoire. Oryginalnych ubranek już nie mam, panny pozują w dżersejowych ciuszkach made by ilovethatdoll :-)
1.11.2012
Color Infusion Style Lab - Subject J
Zdecydowanie wolę, kiedy nowym moldom lalek nadawane są imiona. Trochę dziwnie przedstawiać lalkę 'oto moja nowa Subject J'. Niezależnie od dziwnej nazwy - kolejna 'naj' z ostatniego konwentu (tak... tych 'naj' było całkiem sporo ;-) Panna doczekała się w końcu nowego ubranka i wzięła udział w pierwszej sesji zdjęciowej. Oto efekty:
31.10.2012
24.10.2012
Szesnastocalowa, konwentowa Poppy
Moja! Pierwsza (i coś czuję, ze nie ostatnia) szesnastocalowa Poppy w mojej kolekcji. Lalka była sprzedawana podczas konwentu Integrity, jako 'materiał' na jeden z warsztatów. Miałam szczęście, że lalka nie wyprzedała się przed konwentem (szesnastocalowe Integritki nie sa chyba jeszcze aż tak popularne wśród kolekcjonerów.. podczas konwentu można było kupić zarówno tę lalkę, jak i bilet wstępu na szesnastkową 'herbatkę', z kolei szesnastki z regularnych kolekcji były wyprzedawane na ebayu przez niektórych dealerów w drodze licytacji - można było upolować lalki bez ubranek za nieprzyzwoicie małe pieniądze). Warsztatowa Poppy ma zupełnie inny mold niż Poppy z wiosennej kolekcji - twarz jest węższa, dzięki czemu lalka wygląda dużo lepiej na żywo. Z kolei poprzednie Poppki wydaja się być znacznie bardziej fotogeniczne - na każdym zdjeciu wyglądają super. W przypadku tej panny trzeba się trochę postarać ;-)
Na początek jedno zdjęcie. Ciąg dalszy niedługo, bo szyją się nowe ubranka - specjalnie dla Poppy.
Na początek jedno zdjęcie. Ciąg dalszy niedługo, bo szyją się nowe ubranka - specjalnie dla Poppy.
4.10.2012
Do zobaczenia za rok :-)
Trzy konwentowe dni minęły nie wiadomo, kiedy. W sobotę wieczorem uczestniczyliśmy w ostatniej uroczystej kolacji, z zazdrością obserwowaliśmy wyniki rozmaitych losowań (lalek OOAK i nagród w loterii), dostaliśmy w prezencie dwie kolejne lalki: convention doll Fame by Frame Imogen (giftset) oraz convention doll Hight Point Vanessa, z kolei centerpiece okazała się przepiękna (przez wielu kolekcjonerów uznana za najciekawszą lalkę konwentu) High Profile Eugenia.
Tak wyglądają lalki na zdjęciach promocyjnych Integrity Toys:
A tak wyglądała centerpiece Eugenia jako ozdoba stołu podczas kolacji:
Carol i Alain losują nagrody:
Team Integrity, w tle giftset Imogen
A następny, jubileuszowy konwent....
(zdjęcie hotelu z materiałów przesłanych przez Integrity Toys)
Tak wyglądają lalki na zdjęciach promocyjnych Integrity Toys:
A tak wyglądała centerpiece Eugenia jako ozdoba stołu podczas kolacji:
Carol i Alain losują nagrody:
Team Integrity, w tle giftset Imogen
...odbędzie się za rok i miesiąc w Los Angeles! Kto się wybiera?
(zdjęcie hotelu z materiałów przesłanych przez Integrity Toys)
3.10.2012
W Club Luncheon (sobota)
Podczas każdego konwentu Integrity odbywa się jedna impreza - sobotni lunch - przeznaczona wyłącznie dla członków WClub. W trakcie przedstawiane są informacje o nowych lalkach (często opatrzone dopiskiem 'tajne', bez możliwości robienia zdjęć w trakcie prezentacji - oglądamy wstępne projekty, które jeszcze mogą ulec zmianie), a gośćmi specjalnymi są projektanci z Integrity - w tym sam Jason Wu!
Podczas klubowego lunchu mamy też (a jakże!) możliwość kupienia kolejnych limitowanych lalek - w tym roku była to centerpiece Escapism Elise Jolie (FR2) oraz wakacyjne wydanie Victoire Roux - Saint Tropes Victoire. Darowałam sobie zakup blondwłosej Elise, ale nie mogłam się oprzeć kolejnej (po Place Vendome) Victoire, tym razem w wersji opalonej, z jasnymi włosami.
Obie Victoire czekają na wspólną sesję (a ja czekam, aż dotrze do mnie trzecia, Champs Elysees Victoire, wysłana do mnie przez DollsMagazine - uwaga uwaga - nierejestrowana przesyłką, ale to temat na zupełnie inny post...), tymczasem firmowe zdjęcia klubowych lalek:
Tak wyglądała Elise 'na żywo', podczas lunchu:
Podczas klubowego lunchu mamy też (a jakże!) możliwość kupienia kolejnych limitowanych lalek - w tym roku była to centerpiece Escapism Elise Jolie (FR2) oraz wakacyjne wydanie Victoire Roux - Saint Tropes Victoire. Darowałam sobie zakup blondwłosej Elise, ale nie mogłam się oprzeć kolejnej (po Place Vendome) Victoire, tym razem w wersji opalonej, z jasnymi włosami.
Obie Victoire czekają na wspólną sesję (a ja czekam, aż dotrze do mnie trzecia, Champs Elysees Victoire, wysłana do mnie przez DollsMagazine - uwaga uwaga - nierejestrowana przesyłką, ale to temat na zupełnie inny post...), tymczasem firmowe zdjęcia klubowych lalek:
Tak wyglądała Elise 'na żywo', podczas lunchu:
A po lunchu, żeby odpocząć od lalkowania, wybrałam się z moimi współlokatorkami do Downtown Disneyland (czyli nie sam park rozrywki - na niego warto poświęcić przynajmniej cały dzień - tylko taki 'przedsionek' do Disneylandu - z restauracjami, kinami i sklepami). Fajnie, tylko wszędzie ci turyści...
Subskrybuj:
Posty (Atom)