Podobnie jak podczas poprzednich konwentów - uczestnicy mieli okazję
wziąć udział w warsztacie Desin-A-Doll, gdzie każdy ma możliwość
samodzielnego dobrania stroju do kupionej lalki.
Tym razem nie było możliwości samodzielnego kompletowania zestawów
ubrań, można było wybrać jeden z gotowych kompletów , a potem dobrać do
niego akcesoria. "Fabryka dynamitek" wyglądała tak:
Ze względu na naprawdę mocno przeładowany program (wczoraj brałam udział
aż w trzech różnych warsztatach) dotarłam do Design_a_Doll Studio
dopiero po południu... Z ośmiu przygotowanych na konwent dynamitek
dostępnych było jedynie sześć (zabrakło rudowłosej Gavin i bezimiennej
blondynki, o moldzie takim samym jak zeszłoroczne perukowe dynamitki), z
których wybrałam cztery różne lalki - ciemnoskóra TJ, czarnowłosa Dani,
Arię (z grzywką!) i Jett o brązowych włosach. Dziś rano przebrałam Dani
i zrobiłam jej kilka zdjęć:
Pozostałe lalki nadal leżą w torbie i czekają na swoja kolej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz