W piątek mieliśmy okazję uczestniczyć w lunchu z Poppy. Ozdoba stołu (centrepiece) była prześliczna blond Poppy w sukience w stylu lat 60. Możliwość kupienia Poppy miało kilkadziesiąt osób - po jednej z każdego stołu, również tę Poppy dostali w prezencie gospodarze (table hosts), więc przynajmniej jedna Poppy przyjedzie do Polski. Mnie nie udało się wygrać możliwości kupienia Poppy (ale za to trafiła do mnie inna lalka, centerpiece z kolejnego eventu - wkrótce się nią pochwalę). Centerpiece - Ready, Steady, Go! Poppy wygląda tak:
Z kolei wszyscy uczestnicy lunchu otrzymali prezent - ciemnowłosą Poppy "In the Air". Moja nadal jest zapakowana, więc wrzucam zdjęcie ekranu z promo:
I jak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz