Wczoraj po południu lalkowa Warszawa (i okolice) spotkała się w Śródmiejskiej (fajne, nowe miejsce - z pyszną kawą, domowym ciastem i ciekawym jedzonkiem, można przynosić zabawki, dzieci i zwierzaki - Marszałkowska,róg Wilczej, polecam :-).
Ponieważ cześć dollplazowiczek przybyła z potomstwem - reprezentacja
playline'u dzielnie walczyła z reprezentacją
collectibles :-))) A ja po raz pierwszy życiu miałam w ręku vintage Pippę (jedna z lalek z mojej listy) - nie zdawałam sobie sprawy, że jest aż tak drobna... Do domu wróciłam bogatsza o jedną tonnerką (halo... nie zbieram tonnerek...) i z pokaźną stertą nowych dzianinek... Szykuje się szycie monsterkowych ubranek w najbliższych dniach. Ale najpierwsz czeka mnie spotkanie dollfiarzy - już za półtorej godziny :-))


