Odwiedziłam dziś kultowy nowojrski pchli targ - The Garage przy 25tej Zachodniej - i oczywiście nie udało mi się wrócić z pustymi rękoma... Gorzej - nie udało mi się utrzymać w wyznaczonym limicie 30$, czyli do końca pobytu w NYC - zero coli ;-) hmmm.. w zasadzie powinno być 'zero jedzenia', ale to niewykonalne...
Oto moje dzisiejsze zdobycze:
A to lalki, które zdecydowanie nie zmieściły się w dzisiejszym budżecie:
Ten wygląda jakoś znajomo... Chociaż cena zawiera chyba koszt podróży z Polski ;-)
Opis The Garage i jeszcze parę zdjęć - na http://elrastromagico.blogspot.com/2011/10/nowy-jork-garage-west-25th.html
4 komentarze:
No koło TEGO koszyka to też bym obojętnie nie przeszła ;)
Gdyby u nas były takie pchle targi... :-)
ja chce wszyyystkie! a ta duża kompozytowa co kupiłaś to Roberta????
ten murzynek jest swietny, co mu tylko kawał glowy na zdjeciu widać...
lilavati
Gratuluje zdobyczy, piękne są:)Przygarnęłabym wszystkie:D
Pozdrawiam
Prześlij komentarz