Dziś wróciłam do Polski i mogę zacząć na spokojnie opisywać pozostałą część konwentu.
W piątek, zaraz po skompletowaniu zestawów w Color Infusion Style Lab, udaliśmy się na spotkanie z Poppy Parker :-) Ozdobą stołu, centerpiece, była przepiękna Sea Breeze Poppy.
Jak to zazwyczaj bywa z centerpiece - możliwość jej kupienia mieli tylko niektórzy uczestnicy konwentu. Ponieważ ja poprzedniego dnia wygrałam możliwość zakupu Agnes - na Poppy mogłam sobie tylko popatrzeć :-(
Dodatkową atrakcją lunchu było spotkanie z Davidem Buttry - projektantem Poppy (i moich ulubionych dynamitek). David opowiadał o swoich inspiracjach oraz o pomysłach na kolejną linię Poppy Parker. Wiemy, że będzie ona nawiązywać do nowojorskiej Wystawy Światowej z 1964 roku.
No i oczywiście byliśmy rozczarowani, że do naszych rąk nie trafiło kolejne wcielenie Poppy... Ale może trzeba dać Loni szansę - na zdjęciach kolekcjonerów wygląda nieco lepiej, niż na promo...
7 komentarzy:
Kusi mnie ta Loni ...
Loni jakoś mi się nie podoba :-( A czemu a nie widzę nigdzie nowych Dynamitek :-( czyżby ich nie było na konwencie ...
Loni jest świetna, najładniejsza z serii. Czekam niecierpliwie na inne wersje kolorystyczne.
Mnie się ta Loni bardzo podoba! Taka alternetywa dla delikatnej Poppki...chociaż szkoda, że tej Sea breeze Poppy nie masz, bo jest przepiękna!
Rozella - wiesz ;-)
Ola_o - nie było. Ani jednej. Ani w kolekcji, ani w giveaway, zamiast dynamitkowego warsztatu był warsztat FRkowy...
maverika - no ja własnie im dłużej sięjej przyglądam, tym bardziej się do niej przekonuję...
malkama - Sea Breeze nawet przyjechała ze mną do Polski (efekt bardzo skomplikowanej, międzykontynentalnej wymiany lalkowej ;-) ale już dziś pojechała do nowego domu. Boska jest! Ale u mnie została niekonwentowa, Sunshine games - całkiem sympatyczna panna - czeka na sesję :-)
Hello from Spain: Poppy Parker is my favorite doll. I have none of these dolls in my collection. Loni is also very pretty. Keep in touch
chyba się trochę zakochałam w tej Poppy...
Prześlij komentarz