Wybierałam się do Marek od dwóch tygodni, zmobilizował mnie dopiero zbliżający się koniec wystawy (można oglądać ją do jutra, w centrum handlowym M1, w Markach k/Warszawy). W pierwszej chwili - rozczarowanie, kilka gablot, ginących miedzy stoiskami, ale kiedy zaczynam się przyglądać - wciągają mnie coraz bardziej. W kolekcji Ewy i Jagody Liszki są lalki ze wszystkich chyba zakątków świata, zakupione od innych kolekcjonerów, przywiezione z podróży, czy podarowane przez przyjaciół... Podobają mi się lalki dalekowschodnie - wietnamskie, koreańskie i japońskie. Duże wrażenie zrobiły na mnie laleczki z Irlandii, przedstawiające stare kobiety i hiszpańska tancerka. Kilka zdjęć poniżej, więcej w lalkowym albumie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz