Po rejestracji odebraliśmy lalki, które będą używane podczas warsztatów. Ja zamówiłam tylko dwunastocalową Poppy, ale dzięki moim współlokatorkom mam też zdjęcia warsztatowej Veronique i szesnastocalowej Poppy, oto one:
W tej chwili czekam w kolejce do souvenir shop, gdzie czeka konwentowa kolekcja i - zapewne - masa lalkowych niespodzianek.
Ciąg dalszy nastąpi.
Niedługo.
5 komentarzy:
Pierwsza Poppy w rudościach mmmm, podoba mi się :)
Pierwsza Poppy w rudościach mmmm, podoba mi się :)
Mnie też. Dobrze,ze chociaż popatrzeć można...
Z tych trzech zdecydowanie najładniejsza jest ruda Poppy.
Bożeee, chyba umrę z ciekawości do przyszłego roku!!! Nawet nie wiesz jak Tobie zazdroszczę. :)
Prześlij komentarz