Po długich miesiącach leżenia w pudle i próbie wyprowadzki do nowego domu - znowu jest i tym razem zostaje na stałe. Zainspirowała mnie do szycia, więc jej garderoba wzbogaciła się o kilka sukienek i tunik. Muszę tylko znów wysłać ja do malowania, bo delikatny makeup, jaki dostała w międzyczasie jest zupełnie nie z mojej bajki.
Ale się cieszę, że wróciła :-)))
4 komentarze:
Bella bardzo się zamyśliła, pewnie tęskni troszkę do altanki z winobluszczem. Niestety tam siedzi egoistyczna wampirzyca i przegania konkurencję.
Piękne zdjęcia, szczególnie jak leży na blacie stołu i rozmyśla.
Szycie daje świetne efekty jak widzę.
Przedziwny wyraz twarzy ma ta lalka, ale na swój sposób jest piękna :-)
piękna jest!
Panna stwierdziła widać, że "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" :)
Prześlij komentarz