6.11.2011

Belladonna

Po długich miesiącach leżenia w pudle i próbie wyprowadzki do nowego domu - znowu jest i tym razem zostaje na stałe. Zainspirowała mnie do szycia, więc jej garderoba wzbogaciła się o kilka sukienek i tunik. Muszę tylko znów wysłać ja do malowania, bo delikatny makeup, jaki dostała w międzyczasie jest zupełnie nie z mojej bajki.

Ale się cieszę, że wróciła :-)))






4 komentarze:

Aniarozella pisze...

Bella bardzo się zamyśliła, pewnie tęskni troszkę do altanki z winobluszczem. Niestety tam siedzi egoistyczna wampirzyca i przegania konkurencję.
Piękne zdjęcia, szczególnie jak leży na blacie stołu i rozmyśla.
Szycie daje świetne efekty jak widzę.

Anonimowy pisze...

Przedziwny wyraz twarzy ma ta lalka, ale na swój sposób jest piękna :-)

Ruda. pisze...

piękna jest!

privace pisze...

Panna stwierdziła widać, że "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" :)